W Galerii FotoArkady w Miejskim Domu Kultury można oglądać wystawę pt. „Mojry - formalizm mitu”, prezentującą cykl zdjęć autorstwa szczytnianina Romana Barczewskiego.

Między rzeczywistością a mitem

Tytuł wystawy nawiązuje do mitologii greckiej. Mojry, boginie losu ludzkiego symbolizują trzy etapy życia człowieka - narodziny, rozwinięcie i śmierć. Każda z prac prezentowanych na wystawie również składa się z trzech części, ukazując trzy różne ujęcia twarzy. W ten sposób fotograf chciał oddać z jednej strony ich uniwersalizm, z drugiej zaś nadać im wymiar subiektywny, podkreślając indywidualizm uwiecznianych osób. Roman Barczewski fotografował głównie swoich przyjaciół z Torunia i Trójmiasta oraz żonę. Jej zdjęcia były pierwszymi, jakie powstały w ramach cyklu. Prace nad nim trwały przeszło rok. Pomysł zrodził się przypadkowo, po wizycie autora w galerii FotoArkady.

- Do zrealizowania tego cyklu namówił mnie Arek Dziczek - zdradził podczas otwarcia wystawy (1 lutego) Roman Barczewski. To pierwsza jego tego typu praca. Wcześniej zajmował się robieniem pojedynczych zdjęć.

- Uznałem jednak, że tworzenie cykli jest znacznie ciekawsze - wyznał fotograf. Pochodzi ze Szczytna. Skończył filozofię i socjologię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Obecnie pisze pracę doktorską z socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. Mieszka w Trójmieście. Fotografowaniem zajmuje się dopiero od dwóch lat. Sam o sobie mówi, że jest „zaangażowanym fotografem amatorem”. Swoją metodę twórczą określa mianem realizmu kreacyjnego. Nie interesuje go fotografia społeczna czy reportażowa. W zdjęciach, będących z natury narzędziem do odtwarzania rzeczywistości, poszukuje elementu subiektywnego, nadającego każdej z prac indywidualny charakter.

(ew)/Fot. E. Kułakowska