Mąż dowiaduje się o zdradzie ostatni, tak i ja nie wiedziałem, że za moimi plecami układano mi życiorys wyścielany brudami i najgorszymi odpadami.

Pożegnanie ze szpitalem
Leszek Mierzejewski

Moja główna księgowa już od dłuższego czasu pisała skargi, donosy, zażalenia, bo koniecznie chciała awansować na stanowisko zastępcy dyrektora ds. ekonomiczno – eksploatacyjnych. Teraz ja dwa stołki zajmowałem. Wszystkie jej donosy były odrzucane, ale od czasu do czasu przyjeżdżały kontrole – nic nie wykrywając! Znikoma część białego personelu nie mogła przeżyć, że nie medyk będzie zarządzał służbą zdrowia i to po raz pierwszy w województwie warmińsko – mazurskim. Na czele moich przeciwników była jedna pielęgniarka z bloku operacyjnego i jeden z chirurgów, którzy nie mogli ścierpieć mojej osoby. Mało im było mieszania wewnętrznego, to jeździli do wojewody olsztyńskiego jako delegacja związków zawodowych i Solidarności, błagając o odwołanie mnie ze stanowiska.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.